Mighty Mouse

  

    Hosta "Mighty Mouse" została zarejestrowana w 2006 roku przez Walters Gardens z New Zeeland (Michigan, USA). Jest to szkółka rodzinna, z ponad 70 letnią tradycją, która ma w swoim dorobku (hodowca, introdukcja) ponad 100 odmian host, w tym tak znanych jak "Aristocrat", "Déjà Blue", "Regal Splendors" (HOTY 2003) czy "Ripple Effect" oraz siedem linii Mouse. "Mighty Mouse" jest sportem wywodzącym sie bezpośrednio od "Blue Mouse Ears", o czym to należy pamiętać porównując ją z bardzo podobną "Lucky Mouse" (Jan van den Top, 2007/2010) będącą sportem "One Iota Supreme". To pochodzenie sprawia, że są to botanicznie dwie różne odmiany. Ciekawe jest imię hosty, które otrzymała po Mighty Mouse, supermyszy i bohaterze popularnych kreskówek studia Terrytoons. Była to parodia nawiązująca do postaci Supermana, a pierwszy film z 1942 roku, z udziałem myszy o potężnych (mighty) umiejętnościach nosił tytuł The Mouse of Tomorrow. "Mighty Mouse" w ogrodzie, tak jak na ekranie czy w komiksach, prezentuje się również super. Liście są doskonałej substancji, skórzaste, z niebiesko-zielonym centrum i kremowo-białym marginesem. Blaszka płaska, o wymiarach  8.25 cm x 6.35 cm (dane rejestracyjne), czyli o powierzchni przekraczającej normę dla host miniaturowych (38.7 cm²) i stąd nieobecność odmiany na liście AHS Miniature-leaved Registered Cultivars and Species 2018. Pierwszy sezon "Mighty Mouse" w moim ogrodzie - 12 maja 2019 roku...
Według Jana van den Topa, jego "Lucky Mouse" wprowadzona na rynek w 2010 roku, jest prawie identyczna jak "Mighty Mouse" (na zdjęciu poniżej po lewej). Teraz kiedy uprawiam w ogrodzie obie odmiany, w tych samych warunkach stanowiskowych, mogę je porównać i empirycznie stwierdzić jak to rzeczywiście z tą jednakowością sprawy się mają. Różnica w kształcie i wybarwieniu liści obu odmian widoczna jest z pewnością wiosną - zdjęcie z ostatnich dni maja...
Jednakże kiedy zestawić wiosenną "MightyMouse" z letnią "Lucky Mouse", zdjęcie poniżej z 3 sierpnia, to rzeczywiście rysuje się tu znaczne podobieństwo i najprawdopodobniej to miał Jan van den Top na myśli...
Ciekawy jestem jak to porównanie wypadnie w dalszej części sezonu i w kolejnych latach...

Komentarze

  • Brak komentarzy
Dodaj komentarz